Skończyłam czytać 5-częściową sagę dzieci uwięzionych na
poddaszu. Cieszę się, że przebrnęłam w końcu przez wszystkie te części, łatwo
nie było. Opowieść ciekawa. Nie spotkałam się z tego rodzaju książką jeszcze,
jednak ja przeczytałam w życiu mało książek, jeszcze tyle przede mną.
Wszystkie te części to opowieść jednej rodziny. Historia
rozciąga się od czasów młodości prababci do dorosłości prawnucząt. Dramat
rodzinny, który bardzo emocjonalnie godzi w uczucia. Przynajmniej ja tak
miałam. Najbardziej, czytając pierwsze dwie części – odczuwałam bardzo skrajne
emocje, od współczucia do nienawiści. Nienawiść? Przecież to tylko postać
fikcyjna.. A jednak, wydaje mi się, że takie historie w życiu się zdarzają.
NIESTETY!
Każda część jest opowiedziana z innej perspektywy, co sprawia,
że opowieść nie jest nudna. Mnie najbardziej podobała się druga część, piąta
też była ciekawa, bo tam rozwikłały się wszystkie tajemnice. Teraz jeszcze
muszę obejrzeć film, który został nakręcony w 1987r. na podstawie pierwszej
części. Jestem bardzo ciekawa tej ekranizacji. Zresztą uwielbiam najpierw
przeczytać książkę, a potem porównać sobie ją z filmem.
Uwielbiam czytać, czuję, że się uzależniam! :)
Pozdrawiam.
Pachnie romantyczną historią, aż ciekawość mnie zżera! :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych książkach i teraz mnie zaciekawiłaś, jeśli dorwę w bibliotece to chyba się skuszę. Sama raczej niestety nic nie polecę, bo uwielbiam raczej "mocniejsze" książki (jakieś horrory, thrillery czy kryminały)
OdpowiedzUsuńJeśli coś lekkiego, to jak zwykle polecam Nichloas'a Sparksa :D PRzeczytałam kilka jego książek, ale póki co, chyba najbardziej spodobało mi się "Na ratunek" : )
OdpowiedzUsuńTeż czytałam kilka jego książek. Tej akurat jeszcze nie, muszę się jej przyjrzeć. Dzięki! :)
UsuńTak, ja też poleciłabym Sparksa jako coś lekkiego i Evansa, a w szczególności "Obiecaj mi" - cudna. Uwielbiam książki, ale najbardziej fantasy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja najbardziej do demakijażu lubię płynu micelarne (np. z Eveline, jest moim ulubionym) :)
OdpowiedzUsuńNie lubię smutnych historii. Ostatnio coraz rzadziej czytam, ale aktualnie próbuję przebrnąć przez "Wzgórza Toskanii" - ciągnie się jak flaki z olejem. Nie polecam :P
OdpowiedzUsuńPOdbudowałaś mnie tym, że sama stosujesz diete bezglutenową i że można uniknąć tych pewnych niemiłych sytuacji zdrowotnych. Jest bardzo ciężko ją wdrożyć, od tygodnia stopniowo ograniczałam chleb i mąkę i od jutra już 100% bez. Oby się udało. Szkoda tylko, że rodzina nie rozumie ;)
OdpowiedzUsuńMusisz mi tu wprowadzić obserwowanych, koneicznie! :PP
OdpowiedzUsuńHaha, dokładnie, z rodziną tak to już jest.. gadają, że chudnę i że powinnam już żyć 'normalnie'... grunt to się nie poddawać :D A o co chodzi z wprowadzeniem obserwowanych? bo nie czaję :)
UsuńMoim faworytem jest Jeżdziec Miedziany Pauline Simons :) cudna książka :) o miłości
OdpowiedzUsuńA ja jakoś nienawidzę porównywać książek do filmów (i odwrotnie), bo wkurzam się wtedy tylko, że moje własne wyobrażenia i wszystko co sama sobie ułożyłam w głowie, jak wyobraziłam bohaterów, jest zrujnowane przez marne podróbki :D
OdpowiedzUsuńJa zawsze przekonuję się, że film jest dużo gorszy. Tylko w jednym przypadku - Zmierzchu, byłam mile zaskoczona, że film dokładnie odwzorował to co przeczytałam w książce :)
Usuńbardzo chętnie przeczytam, jeśli lubisz sagi trochę magiczne polecam "sagę o ludziach lodu" i "sagę o czarnoksiężniku" obie są świetne ale trudnodostępne
OdpowiedzUsuńTeż lubię czytać, ale w wakacje zrobiłam sobie wolne od książek:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie w wakacje nadrabiam. W ciągu semestru byłam zajęta książkami do pracy licencjackiej, zupełnie innego typu i jakoś nie miałam czasu na relaks przy dobrej książce :)
UsuńSuper ze udalo Ci sie przeczytac wszystkie ksiazki,a ten film to moze zostaw na wspolne ogladanie.A tak na marginesie to ty juz przeczytalas w zyciu bardzo duzo ksiazek oczywiscie wiele jeszcze przed Toba pozdrawiam K.
OdpowiedzUsuńksiążka najlepsza na świecie :))
OdpowiedzUsuńW okresie letnim zawsze biorę się za czytanie książek. Tej nie znałam, ale nie lubię, gdy książka jest rozdzielona na kilka wielkich tomów. Obecnie czytam "Sklepik z marzeniami" S. King, ale nie należy ona do kategorii lekkich romansów :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te książki! Pochłonęłam je w dosłownie 2 dni!!! <3 A coś lekkiego, hmmm, może polecę Ci "Alibi na szczęście" ? Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że opis całkiem ciekawy. Na razie nabyłam "Dziewczyny z Nowego Yorku", a potem zastanowię się nad tą :) Dzięki!
UsuńUwielbiam czytać! :)
OdpowiedzUsuńJa kocham szwedzkie kryminały :)
Pozdrawiam :)
Też lubię czytać :)
OdpowiedzUsuńOoo muszę się za to zabrać!
OdpowiedzUsuńJako lekką ksiązunie polecam Szczęściare ;)
Pozdrawiam!;D