Dzisiaj o nieśmiałości. Jutro moja obrona (której trochę się
boję) dlatego czuję się trochę zobowiązana do tych kilku słów. Przede wszystkim dlatego, żeby mój czas poświęcony na wertowanie wszystkich materiałów na ten temat nie poszedł na marne. Na dzień
jutrzejszy chcę skończyć z tym tematem i zrobić sobie wakacje, dlatego dziś się
z tym rozprawimy.
Mało się mówi o tym, w szkołach, w domach, ale dzieje się
dużo. Mamy wokół siebie sporo nieśmiałych osób, które są niezauważane. W sumie
moim zdaniem większość z nas w środku jest trochę nieśmiałych. Nieśmiałość jest
wywoływana u nas pod wpływem różnych sytuacji, zawstydzenia, przeraźliwie dużej
grupy ludzi (dla niektórych będą to 4 osoby, dla innych 20).
Osoby nieśmiałe mają duży problem, są niezauważane, czasem
mogą czuć się jakby były niewidzialne. Sprawia im to wielki kłopot w życiu
codziennym, wiąże się z dyskomfortem. Według innych, osoby takie sprawiają
wrażenie niezbyt uprzejmych, przez to, że nie są otwarte, ale to jest już
„szufladkowanie”. Pewnie dlatego też, nie mają zbyt wielu znajomych, jedynie
swoje ścisłe grono. Wszystko również zależy od stopnia w jakim jesteśmy nieśmiali.
Problem nieśmiałości: śmiały nigdy nie zrozumie nieśmiałego,
a nieśmiały zawsze będzie zazdrościł śmiałemu.
‘Ludzie nieśmiali już tacy są i nie da się nic na to
poradzić’ – taki wniosek bym wysnuła obserwując zachowania innych ludzi. Nie
jest to prawda, bo istnieją liczne formy pomocy. Nie mówię tu od razu, że
nieśmiali mają iść się leczyć.. Nie o to tu chodzi. Jednak dobrze jest czasem
porozmawiać z kimś kto Cię zrozumie.
Do nieśmiałych: zachęcam do otwierania się na świat! Do
próbowania rzeczy, na które wcześniej nie mieliście odwagi. Najlepszym wyjściem
jest przełamanie się. Nie jest to proste, więc za każdym razem będziecie z
siebie dumni – to wspaniałe uczucie!
Do śmiałych: spróbujcie nie myśleć stereotypowo i sami
wychodźcie z inicjatywą kontaktów z taką osobą. Przy bliższym poznaniu, może
się okazać Twoją bratnią duszą :)
Ten temat zdecydowanie nie jest wyczerpany, ale chcę uniknąć
pisania wypracowań. W razie pytań, ŚMIAŁO! Jestem obcykana w temacie.
Pozdrawiam! Pozytywnie Nieśmiała.
Napewno znajda sie osoby chetne do dalszej dyskusji na ten temat wiele osob ma z tym problem i chcialo by to zmienic,a jezeli chodzi o obrone to wszystko bedzie dobrze i pozniej zasluzone wakacie POWODZENIA, K.
OdpowiedzUsuńChciałbym napisać powodzenia, ale wiem, że zdałaś :) Także gratuluje z całego serca, tak dalej ;) Ciężka praca nie idzie na marne... nigdy
OdpowiedzUsuńI jak Ci poszła obrona?
OdpowiedzUsuńJa niestety tez mam ten cholerny problem z nieśmiałością.Prawie nigdy się nie odzywam, przez co zawsze wydaję się gburowata...
Wiem co czujesz... Najlepszym rozwiązaniem byłoby starać się przełamywać swoje lęki :) Ja się staram, ale jest to bardzo ciężkie. A obrona, zdana ładniutko! :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńgratuluje zdanej obrony ! :) Trzeba przełamywać swoje lęki a życie od razu staje się pięknie ! :)
OdpowiedzUsuńZ tą nieśmiałością chyba nie jest tak żle trzeba wierzyć w siebie.
OdpowiedzUsuń