piątek, 9 sierpnia 2013

Cud, nie szczotka!

Znowu wpadłam w wir pracy. Po ponad tygodniowym zastoju, znów zarabiam. Co za ulga!
W końcu muszę zarabiać, bo co chwilę wymyślam jakieś nowe wynalazki do kupienia. A jeszcze dużo przede mną! Jedną z rzeczy jakie ostatnio kupiłam jest cudowna szczotka, która w końcu nie przyprawia mnie o łzy.. Dosłownie! Jeszcze kilka dni temu, czesanie było dla mnie wielką męką. Robiłam to tylko i wyłącznie wtedy, gdy była taka konieczność. Mam takie włosy, które ciągną się jak guma. Żadne wspaniałe kosmetyki ułatwiające rozczesywanie nie dawały sobie z nimi rady. A taka niewinna, malutka szczoteczka, spisała się na medal. Dowiedziałam się o niej od jednej z blogerek, na której bloga wpadłam przypadkowo. Naprawdę dużo się tutaj dowiaduję i coraz bardziej przekonuję się jak wspaniałym pomysłem było wciągnięcie się w blogosferę. 
Więc dziewczyny, jeśli macie problem z rozczesywaniem włosów, to się nie wahajcie. Co prawda szczotka nie należy do najtańszych, chociaż można ją dostać już od 38zł na allegro - ale jest absolutnie warta swojej ceny. Moja kosztowała 46zł, bo wzięłam model z osłonką, tak abym mogła schować ją do torebki.
Jej dodatkowym atutem jest to, że czesząc się, masujesz skórę głowy, co przyczynia się do pobudzenia cebulek, w efekcie włosy szybciej rosną - ponoć :) Tak czy inaczej, jestem bardzo szczęśliwą posiadaczką tego oto czerwonego cudeńka:





Ostatnio jakoś spodobało mi się malowanie i zdobienie paznokci. Ćwiczę trochę też na innych, żeby się wprawić :) Ta sówka zabrała mi sporo czasu, ale jestem z niej dumna :D 


Dzięki, że chce Wam się zaglądać na mojego bloga. To dla mnie dużo! :)
W następnym poście pewnie napiszę o książce, którą już kończę czytać.

Trzymajcie się!
I zaglądajcie :)

17 komentarzy:

  1. Ja ma szczotkę TUFT, jest bardzo podobna do TT ma tylko trochę dłuższe ząbki, ale nie jestem z niej zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że też jej używam :P przyjemnie masuje głowę :P No dobra...Cieszę się, że w końcu nie cierpisz podczas rozczesywania włosów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka śmieszna sówka! :D
    Jesli tylko będę "przy kasie" to pewnie skuszę się na tę szczotkę. Obecnie rozczesywanie włosów to dla mnie prawdziwa męka - są kręcone,długie i z grzywką na bok, więc moge je tak naprawdę czesać tylko raz, po umyciu przed wysuszeniem (inaczej loczki by się napuszyły i wyglądałabym jak lew :(),a w domu mam je cały czas związane w koczka aby mi nie przeszkadzały, zazwyczaj także w nocy, a przez to są wiecznie poplątane i rozczesanie ich przed umyciem (w przeciwnym razie rozczesanie ich po umyciu = powyrywanie całego mnóstwa poskręcanych włosów) to prawdziwe wyzwanie :D Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Widze ze zakup szczotki trafny,milego rozczesywania pozdrawiam K.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam inną wersję tej szczotki od dość dawna i uwielbiam, jest po prostu niezastąpiona! Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie życia bez niej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczotka wygląda fajnie, a malowanie paznokci wychodzi Ci lepiej niż mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. cześć! chwila nieuwagi, a tu już dwa posty u Ciebie, hoho ;) faktycznie czytalam juz o tej szczotce u ktorejs z popularnych blogerek, ale pomyslalam, ze to reklama, ale teraz czuje sie przekonana :D sówka super, zawsze zazdroszcze ludziom, ktorzy potrafia cos zrobic ze swoimi pazurami, dla mnie pomalowanie na jednolity kolor prawej reki to juz wyzwanie ;D pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha na prawej to ja nigdy takiej sówki nie zrobię :P

      Usuń
  8. Coraz więcej dziewczyn poleca tę szczotkę... Może czas się na nią skusić? :)

    www.mojezycie-przedslubem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja włosy czeszę głównie po myciu, drewnianym grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami, a mój problem z rozczesywaniem skończył się po sięgnięciu po rosyjskie kosmetyki do włosów :)
    Ta szczotka kusi mnie tylko ze względu na masaż skóry głowy, który mogłabym nią robić :)
    Fajnie, że u Ciebie się sprawdza :)

    Sówka jest przesłodka :D

    PS. Myślałaś o dodaniu obserwatorów? Łatwiej byłoby być z Tobą na bieżąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też musiałam poszukać, bo zapomniałam :)
      Wchodzisz na swojego bloga od strony administratora, wybierasz zakładkę "układ", tam klikasz na "dodaj gadżet" (tam gdzie chcesz mieć obserwatorów, choć potem możesz przesunąć ten "kafelek"), w okienku jaki Ci się pojawi wybierasz "więcej gadżetów" i tam szukasz "obserwatorzy" (powinno być na samej górze) i już :) Możesz zmienić miejsce w którym chcesz by ten gadżet się pojawiał, możesz zrobić podgląd a na koniec pozostaje tylko kliknąć "zapisz rozmieszczenie".

      Jestem pewna, że sobie poradzisz :) a jak nie, daj znać :)

      Usuń
    2. Dzięki! Sama bym nigdy do tego nie doszła :P

      Usuń
  10. Też mam TT ale od pewnego czasu nie używam go zbyt często bo zauważyłam, że źle wpływa na moje wiecznie rozdwojone końcówki.

    OdpowiedzUsuń
  11. jejuu ale piękna Ci wyszła sówka!! szalenie mi się podoba! ;-))
    http://miisz-maasz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. szczotkę mam i również polecam ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcenie chwili na przeczytanie i skomentowanie mojego bloga. Pozdrawiam!