środa, 14 sierpnia 2013

Czas na kawkę

Nie raz pisałam, z reguły w komentarzach na innych blogach, że uwielbiam kawę. Po prostu kocham ten smak i to lekkie pobudzenie. Nigdy nie piję mocnej kawy, bo najbardziej zależy mi jednak na smaku. Wszelkie desery kawowe, czekoladki itd. zawsze były moje! :) Jednak jak powszechnie wiadomo kawa nie jest dla nas najzdrowsza. Wypłukuje magnez, zakwasza organizm - przez co obniża odporność. Dla zdrowej osoby, która wyrównuje przyjmowanie produktów kwasotwórczych produktami zasadotwórczymi, nie jest szkodliwa. Wszystko w umiarze jest dozwolone. Jednak ja aktualnie staram się oczyścić z wszelkich toksyn, dlatego powinnam jak najmniej przyjmować produktów kwasotwórczych (kawa, herbata czarna, cukier - zresztą każdy wie, co jest niedozwolone). Poza tym po kawie bolał mnie brzuch, silne skurcze jelita - organizm wyraźnie sygnalizował, że źle ją trawię. Ciężko było mi się pogodzić z tym, że muszę zrezygnować z kawy. Poszperałam w internecie i znalazłam zdrową alternatywę.

Kawa probiotyczna Chi-Cafe. Nie wypłukuje minerałów, nawet dostarcza magnezu. Nie zakwasza organizmu. Co najważniejsze, po wypiciu nie mam żadnych rewolucji jelitowych! A smakuje jak zwykła kawa! Robię ją sobie z łyżeczką ksylitolu i mlekiem sojowym.
Producent pisze, że warto też do niej wypić szklankę ciepłej wody, dla lepszego efektu zdrowotnego. Myślę, że chodzi tu o wchłanianie magnezu i pomoc w trawieniu - w kawie zawarty jest również błonnik.
Zresztą wszystko w internecie można sobie przeczytać :)

Niestety jest coś co może odstraszyć. Za 180g. zapłaciłam prawie 40zł. Z tego co wiem można ją zakupić tylko w internecie, ja zamówiłam na allegro. Mimo ceny, na pewno kupię ją jeszcze raz.




Kolejny posiłek dochodzi do mojego jadłospisu: Omlet na słodko. Nie będę go często powtarzać, bo lubię szybkie śniadania, z reguły mam niewiele czasu na ich przygotowanie. Ale fajnie było zjeść coś innego. Ja podałam go z musem z kwaśnego jabłka, posypałam ksylitolem i cynamonem. Przepis zaczerpnęłam stąd





To tyle z moich nowości.
Papatki :)

24 komentarze:

  1. Jeny, ja też uwielbiam kawę! Szczególnie taka świeżo mielona z ekspresu, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie w tej chwili piję kawę, mimo iż obiecałam sobie, że z tym skończę. :P Jak dla mnie to trochę za drogo. Ja piję kremową z nescafe. :)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też uwielbiam kawę ale niestety teraz mi nie wolno pić więc jedynie pozostaje mi inka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie pyszności, aż mi zaburczało w brzuchu (naprawdę! :D).
    Ja nienawidzę kawy, od samego zapachu robi mi się niedobrze, raz upiłam malutkiego łyka i... wyplułam, popiłam całą szklanką wody, a mimo to nadal czułam ten gorzki smak :((( Kiedy dostawałam czekoladki to zawsze wyrzucałam kawowe i złościłam się po co je w ogóle dodają skoro można byłoby je zastąpić orzechowymi, które są najlepsze :D
    Ale wiem, że dla niektórych to właśnie kawowe smakołyki są najpyszniejsze ;)
    Ostatnio coraz bardziej żałuję, że aż tak bardzo nie znoszę tego napoju - pomógłby mi rozbudzić się rano i jakoś funkcjonować podczas pierwszych lekcji w szkole zamiast przysypiania na nich,a także wieczorem przy nauce. No i jest jeszcze jedna rzecz - przeurocze kafejki, do których chodzą moje koleżanki.
    Zabrałam się z nimi raz - i tylko raz bo - one bawiły się cudownie, ja trochę mniej z tego względu że zapach kawy mnie drażni i odbiera apetyt (a bardzo chcę przytyć,więc mniejszy apetyt to dla mnie problem) a gorąca czekolada nie smakowała tam dobrze. Może przełamię się znowu pewnego mroźnego,zimowego popołudnia (godz.16,śnieg za oknem takiego klimatycznego miejsca i gorące kubeczki), ale tym razem pójdę do innego miejsca i odkryję naprawdę pyszną czekoladę! :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielona herbata chyba też trochę pobudza jakby Cię to interesowało :) Ja lubię kawę, ale gorzkiej też bym nie wypiła. Musi być posłodzona :)

      Usuń
    2. Upiłam raz łyka słodzonej + z bitą smietaną i toffi, wszystkie koleżanki mówiły że wypić się tego nie da, a dla mnie nadal była zbyt gorzka hahahaha.
      Nie próbowalam nigdy zielonej herbaty, trzeba to nadrobić, dzięki! :)

      Usuń
  5. uwielbiam kawę,niestety po kawie nie za dobrze z moim brzuszkiem no ale poświęcam się dla tej przyjemności :-D zrobię jutro na śniadanie, znając moje zdolności puszysty nie wyjdzie :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój też nie był puszysty, ale nie szkodzi, smakował mi :)

      Usuń
  6. Też uwielbiam kawę :) Przez cały czas czytania zastanawiałam się, jaka jest cena tej kawy... no i raczej pozostanę przy tańszych, tym bardziej, że u mnie szybko schodzi, a mój organizm na szczęście się nie buntuje :)
    Już dawno nie jadłam omletu. A ten szczególnie apetycznie wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. przyznam, ta kawa ma inny smak niż prawdziwa świeżo mielona, ale wolę pić taką wiedząc, że zdrowsza. A omlet... nie dla mnie na słodko ;) Ale wyglądał ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie przepadam za bardzo za kawą chyba że mrożoną to jest jedyna która mogę wypić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. omlet wygląda bajecznie! kocham jeść i chyba zaraz zjem ekran :P ;-))

    OdpowiedzUsuń
  10. No i proszę, można inaczej zjeść?
    Skradnę Twój pomysł na poranne śniadanie.
    Jestem kawiarą.
    Przyjęłam ten nałóg, wraz ze wszystkimi efektami ubocznym...
    Pozdrawiam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
    http://kadrowane.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam kawę :) Omlet wygląda bardzo pysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też czytałam ksiązkę Robba, ale nie mogłam znieść stylu w jakim pisze - dla mnie to było coś typu krzyku przy treningach - musisz, uda się, jestem dumny ;) Plusem w jego ksiażce było to, że pisał niesamowicie zrozumiale, dla mnie aż banalnie bo te wszystkie procesy znam ze studiów. I te przepisy to też racja.. Ale nie wiem czy zauważyłaś, w książce jest przykład takiej dziewczyny , kobiety, która schudła niesamowicie stosując jego diete i trningi, i której zdjecie jest stosowane beardzo często dla porównania, że MOZNA coś ze sobą zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo sie ciesze ze w koncu wynalazlas dla siebie kawusie to fajny dodatek na rozbudzenie i zaczecie milego dnia-bez kawy to troche ciezko by bylo.nato miast co do sniadanka to super ze sobie urozmaicasz bo ile mozna to samo jesc wyglada przepysznie,milego wieczoru K.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny pomysł, Luby będzie zachwycony niespodzianką! :) a ja... służę pomocą :) ściskam

    Ps. Kawa, to podstawa:) moje małe uzależnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna notka, bardzo przyjemnie się ją czyta :)
    Obserwujemy? aleksandra-jakuta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A przeczytałaś ją w ogóle? :) Bo widziałam na innym blogu dokładnie ten sam tekst od Ciebie! Pozdrawiam :)

      Usuń
  16. wow, widze, że naprawde dbasz o swoje zdrowie. ja zazwyczaj nie przejmuje się tym co jem, czy mam wystarczająco magnezu i innych substancji w organiźmie. zawsze wszystko robię na szybko, sniadan nawet nie mam czasu zjeśc zazwyczaj. wiem ,że źle robię, ale po prostu nie miałabym cierpliwości do tego ,żbey sie zdrowo odżywiać.

    Zapraszam na mojego nowego bloga. Zaczynam zbierać na nowo obserwatorów i cieplutko witam każdego nowego czytelnika :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie mam problemu z kawą bo nie piję i nie lubię jej smaku :) tak samo nie lubię pieczonych jabłek :D hehehe

    OdpowiedzUsuń
  18. Wonderful blog. Your treats look so YUMMY!

    Peace, Love, & Good Chocolate

    Paris // www.charcoalalley.com
    Instagram @charcoalalley

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcenie chwili na przeczytanie i skomentowanie mojego bloga. Pozdrawiam!