czwartek, 1 sierpnia 2013

Grunt to zdrowie!

Czasem mi się wydaje, że minęłam się z powołaniem. Poniekąd przez to jak życie mnie doświadczyło, myślę sobie, że całkiem dobrze spełniłabym się w roli dietetyka :)
Coraz bardziej interesują mnie wszelkie zdrowotne nowinki, których dociekam, żeby wzbogacić moją wiedzę. Może uczynię to po prostu moim hobby. Zawsze taka wiedza jest dobra dla  mnie i może być pomocna również dla mojej rodziny, bo ciągle ostatnio wszystkich zamęczam zdrowotnymi wykładami :P

Dlaczego tak się stało? Sprawa jest prosta, musiałam niezwłocznie przejść na dietę – bezcukrową i bezglutenową. Myślałam, że to koniec świata, nie do wykonania. Gluten dodają dosłownie wszędzie, a życie bez cukru jest po prostu smutne i przede wszystkim gorzkie! Na początku było bardzo ciężko, w końcu cukier jest silnie uzależniającą używką – przekonacie się jeśli spróbujecie go wykluczyć całkowicie choćby na tydzień, bez żadnego podjadania.  Potem stwierdziłam, że bez glutenu w sumie można żyć, bo są różne możliwości, by go zastąpić. Ale tłusty czwartek bez żadnego pączka? Wielkanoc bez kawałka ciasta? I w końcu, lato bez jedzenia lodów? Na te ostatnie jestem szczególnie wrażliwa, gdy widzę jak ktoś się nimi zajada, w zasięgu mojego wzroku, bo je po prostu uwielbiam.. Ale jestem twarda.... JESZCZE!
Tłumaczę sobie jednak, że to wszystko dla mojego zdrowia. Dodatkowo właśnie wzbogaciłam moją wiedzę, jak świadomie się odżywiać, żeby nie robić z żołądka – śmietnika. Kiedyś brałam produkty z półki jak leciało, wszystko co było smaczne. Nie patrzyłam kompletnie na skład. Myślałam sobie, że skoro jest dopuszczone do sprzedaży to przecież nie zrobi mi krzywdy... Może jakbyśmy jedli coś niedozwolonego raz na jakiś czas, ale my ładujemy w siebie chemię na każdym kroku – wystarczy przeczytać etykietkę. Teraz każdy produkt jest przeze mnie dokładnie analizowany i spodobał mi się taki sposób kupowania. Im więcej natury w naszym organizmie, tym lepiej – wszak nasi pra pra pra pra pra ... przodkowie kiedyś korzystali wyłącznie z naturalnych produktów, jedli produkty jak najmniej przetworzone i długo cieszyli się zdrowiem, byli długowieczni. Wydaje mi się nawet, że kiedyś nie było takiej zachorowalności na raka – choroba chyba we wszystkich nas wywołująca dreszcze. Wszystko dlatego, że nie dbając o to co jemy, psujemy nasz układ immunologiczny. Nasza odporność dostaje po dupsku, a powinniśmy ją pielęgnować, bo to ona nas chroni przed zapadaniem na choroby.

Chciałabym zamieszczać tu raz na jakiś czas jakieś informacje na temat zdrowego trybu życia – naciskając mocno na odżywianie i pewnie będę to robić. Nie jestem lekarzem, nie jestem dietetykiem, ale zależy mi na moim i Waszym zdrowiu. Bo jak jesteśmy zdrowi to i szczęśliwi, a ja uważam, że należy cieszyć się życiem i tym szczęściem nawzajem zarażać.

Na koniec zacytuję słowa Marka Twaina, znajdujące się w książce „Uzależnienia”, autorstwa Bohdana Woronowicza. Dotknęła mnie trafność tego spostrzeżenia: „Według lekarzy jedynym sposobem utrzymania zdrowia jest jedzenie tego, na co się nie ma chęci, picie tego, czego się nie lubi i robienie tego, czego by się wolało nie robić”.


Kilka zdrowych produktów, których jeszcze na blogu nie pokazywałam (tzn. akurat tych zdjęć :P):



Te warzywka to też są cudeńka z ogrodu :)



Trzymajcie się zdrowo!

17 komentarzy:

  1. O super, że będziesz zamieszczała co nieco o zdrowym żywieniu, bo sama od jakiegoś czasu się tym interesuje, ale nie potrafię się w sobie zebrać. Co do czytania etykietek, jakiś czas temu miałam na tym punkcie obsesję, bo wszędzie jest ta chemia! Zakupy zajmowały mi wtedy bardzo dużo czasu, teraz już jakoś od tego odwykłam, ale gdy zobaczę gdzieś MOM czy praktycznie same E to jak najszybciej odkładam. :P
    Dziękuję za komentarz na moim blogu i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się w taki razie, że ktoś będzie z tego bloga czerpał jakieś korzyści. Dzięki temu mam jeszcze więcej chęci do tworzenia takich postów! :)

      Usuń
  2. cierpliwosc poplaca napewno pomoze Ci ta dieta,a co do dietetyki zawsze jeszcze mozesz sie przeprofilowac,warzywka z ogrodka swietnie wygladaja i napewno tak samo smakuja poydrawiam K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Warzywa prosto z ogrodu.. Pysznie. :)
    ---------------------------------
    A co do książki.. Najważniejsze to uwierzyć w siebie i nie porównywać się do innych. Może nie jest to takie proste, ale tak jak powiedziałaś trzeba się przełamać, praktyka czyni mistrza. :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrowe jedzonko jest całkiem dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż mi głupio że jadam niemal samo śmieciowe jedzenie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. w sezonie owocowo- warzywnym zjadam masę tych produktów, najbardziej mi smakują i są pełnowartościowe bo prawie "prosto z krzaka"

    OdpowiedzUsuń
  7. noo, zdrowo to nie znaczy nudno czy coś. ;p ale ja i tak mam problemy z dobieraniem żywności dla mojego żołądka ;x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad tym trzeba trochę popracować, to wymaga czasu. Ja jak musiałam przejść na dietę to też przez jakiś czas zwyczajnie chodziłam głodna, bo nie miałam pomysłów :P Zdrowego odżywiania trzeba się nauczyć, bo przez lata nabraliśmy złych nawyków, których teraz ciężko jest się wyzbyć :) Ale pochwalam osoby, które chociaż próbują wzbogacić swoją dietę, tzn. oprócz słodyczy jedzą też dużo warzyw i owoców :)

      Usuń
  8. Rzadko co zdrowe jest dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie, jak ktoś ma ogródek z owocami i warzywami, ja niestety nie mam możliwości jedzenia tak zdrowych produktów :) A wiadomo, to co jest kupowane w sklepach nie jest w 100% naturalne i zdrowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, często słyszy się ostatnio o tym jak owoce i warzywa są pryskane specjalnymi produktami, aby dłużej zachowały 'świeżość'... Dlatego polecam dokładnie je myć przed spożyciem :)

      Usuń
  10. staram się zdrowiej żyć i odżywiać ale raczej polega to na tym że pewne produkty mocno ograniczyłam ale jednak ciężko mi całkowicie zrezygnować np z ciasta, bo lubię je piec . Więc w większości przypadków są to graniczenia w ilości i jakości danego produktu. A ogródek mam, mały ale jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam ciasta. W ogóle jeszcze rok temu jeśli już w ogóle coś robiłam w kuchni to tylko wymyślne ciasta :D Na razie musiałam z nich zrezygnować, jednak w przyszłości nie wyobrażam sobie życia bez wypieków :)

      Usuń
  11. rzeczywiście, dobry ten cytat :D ściskam

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety taka prawda, że większość produktów w sklepach to nic tylko chemia. Od kilku miesięcy czytam skład jedzenia, które kupuję, niestety czasami tych 'dodatków' nie da się uniknąć ale ograniczyłam takie produkty do minimum i zaczęłam jeść więcej warzyw i owoców, chociaż i one są spryskiwane środkami chemicznymi więc najlepszym wyjściem jest mieć swój ogródek tak jak ty, ja niestety takiej możliwości nie mam ;) Pozdrawiam!
    http://gochooseyourself.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jest coraz więcej świadomych konsumentów :) Jedynym wyjście na te owoce i warzywa to dokładnie je myć, a te które się da to nawet sparzyć :)

      Usuń

Dziękuję za poświęcenie chwili na przeczytanie i skomentowanie mojego bloga. Pozdrawiam!